Elba, skuter i ja!

Wakacje tuż tuż dlatego już ostatnim razem wpis o Grecji był pewnego rodzaju propozycją dla tych, którzy jeszcze nie mają wakacyjnych planów. Dzisiaj wracamy do słonecznej Italii, ponieważ chciałabym wam zaproponować miejsce, które intryguje z wielu powodów takich jak położenie, bajeczny krajobraz, ale także ma związek z historią, a konkretnie z Napoleonem. Tym miejscem jest oczywiście ELBA, czyli wyspa, na którą został zesłany Napoleon i z której to następnie zdecydował się uciec.

Elba

Ale od początku. Oglądając wielokrotnie włoskie filmy, w których vespa, skutery itd są nieodłącznym elementem, marzyłam sobie, by trochę pojeździć po Italii nie samochodem, nie pociągiem, lecz właśnie jakimś jednośladem. Udało mi się to właśnie przy okazji pobytu na Elbie. Wyruszyliśmy z Florencji na skuterze (nazwanym przez nas Eduardo 😉 ) i dotarliśmy do Piombino, by dalej dostać się już na prom płynący na Elbę (cena za prom: dwie osoby + skuter: ok 50 euro, samochód z tego co pamiętam około 80 euro, ceny wahają się w zależności od daty, godziny itd).

elba 1

Po godzinie rejsu, podczas którego nie zabrakło przyjemnych dla oka widoków dopłynęliśmy do portu w Portoferraio. Naszym głównym celem była niewielka miejscowość Marciana Marina (niecała godzina jazdy z Portoferraio). Przy okazji, z Piombino prom płynie do 3 miejscowości na Elbie tj. Portoferraio, Cavo lub Rio Marina.
Jeśli będziecie wybierać nocleg na Elbie, szczerze polecam zatrzymać się w Marciana Marina. Spokojne, urocze miasteczko z mniejszymi i większymi restauracjami, gdzie można spróbować smakołyków proponowanych przez nadmorską miejscowość. Plaża kamienista, ale niedaleko liczne plaże, które każdemu przypadną do gustu.

20150901_211053Elba to ciągle Toskania i kolejny dowód na to, że Toskania zasługuje na miano jednego z najpiękniejszych regionów Włoch. Należy się jednak przygotować na dosyć wysokie ceny (czasami drożej niż we Florencji). Podróż skuterem okazała się być najtańszą (pomimo drogiej benzyny), ale i najlepszą opcją na zwiedzanie wyspy. Elba nie jest duża. Tak naprawdę można ją objechać w jeden dzień. Wschodnia część wyspy różni się od zachodniej głównie barwą morza. Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu wschodnia część Elby z cudownymi plażami i błękitno-zieloną wodą. Najlepsze plaże to: Cavoli (moja ulubiona), Fetovaia, Chiessi, ale także Sansone i wiele innych.

A w przerwie między plażowaniem:
i po plażowaniu:

Portoferraio

  • Polecam wpaść do: Portoferraio (największe miasto na wyspie), niedaleko miasta w miejscowości San Martino położona jest willa Napoleona (istnieje możliwość zwiedzania wilii). Przy okazji spędzając czas na Elbie można zacząć się zastanawiać czy zesłanie Napoleona na tę rajską wyspę to była dla niego kara czy raczej luksusowe wakacje? 😉 Poza tym zajrzyjcie do Porto Azzuro, Rio Marina, Cavo czy Campo nell’Elba.
  • Na wyspie znajdują się liczne wypożyczalnie samochodów. Polecam zwiedzenie całej Elby, włączając te mniejsze miejscowości. Wszystko po to, by czerpać z pobytu na Elbie jak najwięcej i odkryć niesamowity urok jaki tkwi w tej niewielkiej wyspie morza Tyrreńskiego.

Z tego co udało mi się zaobserwować, wyspa chyba nie jest jeszcze aż tak popularna wśród obcokrajowców. Głównie spotykałam tam Włochów i może kilka razy usłyszałam język angielski. Dla mnie to wyspa wyjątkowa z wielu powodów i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się na nią powrócić. Poza tym to właśnie tutaj „uzależniłam się” od spaghetti alle vongole, którego od tamtej pory nie mogę sobie odmówić przy okazji pobytu nad włoskim morzem 😉

Saluti,
marti

4 myśli na temat “Elba, skuter i ja!

Dodaj komentarz